Cyberuzależnienie
Pierwsze pytanie, jakie pada ze strony rodziców, to: Czy mamy przyjść z dzieckiem? Czy dziecko ma spotkać się samo z panem?
Terapeuta zadaje pytanie: Kto ma problem – dziecko czy rodzic? Większy problem ma rodzic, bo dziecko nie widzi nic złego w tym, że siedzi i tylko ogląda filmiki na You Tube, rozmawia z rówieśnikami i generalnie z telefonem się nie rozstaje.
Przecież robią to wszyscy. A gry przygodowe to jego pasja w przyszłości, chce je tworzyć jak jego idole. I nie przeszkadza mu to, że robi to osiem godzin na dobę. Jego wielcy idole też to robią.
Przekonałem się o tym wielokrotnie, kiedy rodzice próbują przyprowadzić dziecko wbrew jego woli. Oczekując, że podczas jednej 50 – minutowej sesji ”sterapeutyzuję” ich dziecko tak, że samo będzie kontrolować się w przyszłości.
Kiedyś przeprowadzałem ankietę wśród uczniów szkoły podstawowej, która dotyczyła spędzanego w internecie czasu. Rekordzista osiągnął wynik 13 godzin, nie tygodniowo. Dziennie!
Błędem jest oczekiwanie rodziców/opiekunów, że dziecko samo zauważy, że nie umie mądrze używać komputera/smartfona. Wpływ na to mają dwa czynniki: brak myślenia przyczynowo – skutkowego oraz umiejętność wglądu w siebie. Obu nabywa się po okresie dojrzewania.
Od kilku lat obserwuję wzrost liczby pacjentów zmagających się z uzależnieniem od internetu, smartfonów, gier. Niestety moi pacjenci są coraz młodsi. I to, co wzbudza w nich motywację do pojawienia się u terapeuty, to konsekwencje zdrowotne (myśli samobójcze lub depresja).
Dlatego w poradni czekam najpierw na rodziców, którzy widzą, że ich syn/córka zbyt dużo czasu spędzają w sieci. Co proponuję zatroskanym rodzicom?
Można zastosować coaching rodzicielski lub diagnozę umiejętności wychowawczych.
W tej sytuacji często widać lęk dorosłych przed odkryciem się wobec terapeuty, że – jak mówią o sobie są- „beznadziejnymi/złymi/nieodpowiednimi rodzicami”. Ale tak nie jest!
Terapeuta nie ocenia i zapewnia, że rodzice umieją wychować własne dzieci, tylko brakuje im wiedzy, którą mogę im dać podczas np. trzech spotkań.
Zapraszam!
Treść artykułu pochodzi ze strony Pana Terapeuty. Więcej informacji i kontakt do specjalisty znajdziesz tutaj.